Mało kiedy rzucamy okiem na wykresy na największych interwałach i to na dziesięciolecia. Ale czasem warto. Jak widać na interwale M1 tak naprawdę mieliśmy kolejna korektę w bessie trwającej od szczytu 4000 pkt. Dodatkowo niestety z niższym szczytem niż poprzednio. Jak widać kolejne świece szczytowe sugerowały obecna spadki. Jeżeli kolejna miesięczna będzie świecą typowo podażową / bez lontu/ to prawdopodobnie zliczymy dalsze spadki w scenariuszu pesymistyczny. Na wykresie D1 mamy do zamknięcia lukę na poziomie 1640-1650. RSI zaliczył również szczyt. Nie sprzyja otoczenie. Indeksy światowe spadają, mamy wysoka inflację i ciągle rosnące stopy procentowe i jeszcze groźbę wojny w sąsiadującym z nami państwie. Teraz można zarabiać na odbiciach no jeżeli ktoś shortuje. Należy starannie dobierać spółki i uważać ze spadającymi nożami. Zabezpieczać pozycje i unikać dźwigni. Ale to moje zdanie. Bessa najlepiej weryfikuje umiejętności i czyści rynek z niedzielnych graczy albo hazardzistów. Nie masz wiedzy, nie uczysz się to lepiej kupuj znaczki.
To mój pomysł i tak to widzę.
To nie jest żadna porada inwestycyjna a raczej próba odczytania przyszłości z wodorostów :-) Jańcio Wodnik
To mój pomysł i tak to widzę.
To nie jest żadna porada inwestycyjna a raczej próba odczytania przyszłości z wodorostów :-) Jańcio Wodnik
Kommentera:
I jeszcze jeden rysunek. Wybicie kolejnych tendencji nie gwarantowało wcale dużych zysków. Raczej dobre rozpoznanie formacji odwrócenia w dołkach.
